Współczesna żywność – smaczny lecz cichy zabójca.

Choroby, Porady | 0 komentarzy

Potrafią znakomicie poprawić smak. Sprawiają, że barwa jest piękna, soczysta i aż nas kusi nas do jedzenia. Powodują, że termin przydatności do spożycia sięga nawet kilku lat. Same zalety – prawda?

Oczywiście, że nie! Szkodliwie działają na nasz organizm, zmieniają komórki na poziomie DNA, powodują zmiany w całym organizmie, wywołują nowotwory i szereg innych chorób. Już na pewno wiesz o czym mowa – SZKODLIWE DODATKI W ŻYWNOŚCI

Sprawdź jakie E mają produkty w Twojej lodówce!

Współcześnie prawie niemożliwy jest zakup produktów żywnościowych pozbawionych środków chemicznych. W każdym produkcie znajdują się większe lub mniejsze ilości konserwantów, środków syntetycznych. Dlaczego? Odpowiedz jest prosta, owe składniki nie tylko poprawiają smak produktów, ale również zapobiegają ich utlenianiu, sprawiają, że nie rozwija się pleśń ani grzyb, dzięki czemu ich termin ważności sięga nawet kilku lat. To z kolei ogromny zysk dla producentów, którzy nie muszą się obawiać, że magazynowane towary przeterminują się i będzie trzeba je po prostu wyrzucić.

Wydłużenie terminu ważności współcześnie produkowanych produktów żywnościowych stało się priorytetem i jest ważniejsze aniżeli zdrowie, a nawet ludzkie życie. Liczy się zarobek i nikt nie zastanawia się, że potencjalny konsument spożywając je, wprowadza do swego organizmu toksyny, które pozbawiają nasze komórki tlenu, składników odżywczych, witamin i minerałów. Konsekwencją jest szereg chorób, mutacji a przede wszystkim masowy rozwój nowotworów.

Walka producenta żywności z grzybem i pleśnią

Organizm człowieka stworzony jest z komórek, które muszą mieć adekwatną ilość tlenu aby dobrze się rozwijać. Tymczasem producent żywności tworząc swe produkty, każdego dnia podejmuje trudną walkę z pleśnią i grzybem. Jego narzędziem walki są konserwanty. Sprawiają, że pleśń nie atakuje produktów żywnościowych, ale jednocześnie negatywnie oddziałują na organizm człowieka, wypłukują z niego składniki odżywcze znajdujące się na poziomie DNA. Tym samym komórki mitochondrialne są pozbawione tlenu i pozostają zamknięte. W takiej sytuacji jesteśmy bardziej podatni na choroby, bakterie i wirusy.

Najgroźniejsze konserwanty dodawane do żywności:

Benzoesan sodu ( E211) – zwany jako „cichy zabójca”. Odnaleźć go można w wielu produktach, między innymi: bezmlecznych dipach, gumie do żucia, margarynie, lodach, konserwach, przetworach warzywnych, owocowych, mięsie, napojach.

Występować może również w produktach naturalnych: cynamonie, borówkach czy śliwkach, jednak w nich jego ilość jest niewielka i nie zagraża zdrowiu.

E211 uznany jest za związek niebezpieczny. Może wywołać szereg chorób jak na przykład: astmę, anafilaksję, pokrzywkę, egzemę, podrażnia żołądek, a także powoduje problemy behawioralne.

E211 jest groźny dla wszystkich, ale szczególnie powinny unikać go osoby które są uczulone na aspirynę, a także dzieci. Udowodniono, że może uszkadzać kod genetyczny i powoduje wielką degenerację komórek. Odkładając się przez szereg lat w naszym organizmie doprowadza do choroby Parkinsona czy marskości wątroby. Jest także odpowiedzialny za szereg chorób neurodegeneracyjnych.

JEŻELI POŁĄCZYMY BENZOESAN SODU Z WITAMINĄ C WYTWORZONY ZOSTAJE BENZEN, SILNY GROŹNY ZWIĄZEK RAKOTWÓRCZY. MAMY Z NIM DO CZYNIENIA NAJCZĘŚCIEJ W PRZETWORACH WARZYWNYCH, OWOCOWYCH I NAPOJACH GAZOWANYCH.

Glutaminian sodu ( E621) używany jest pod postacią 20 nazw. Wynaleziony został w Japonii i w początkowym okresie produkowany z produktów wysokobiałkowych między innymi wodorostów – kombu. Obecnie ta metoda została zaniechana i E621 otrzymywany jest w wyniku procesów technologicznych a także chemicznej fermentacji.

Znaleźć go można w serach, mięsie, pomidorach, grzybach marynowanych, oraz kukurydzy i groszku. Jest również w kostkach rosołowych, gotowych panierkach do mięsa zupach i sosach w puszkach. Produktom tym nadaje bardziej wyrazisty oraz apetyczny smak, dlatego chętnie stosowany jest przez producentów. Można nazwać go oszukiwaczem smaku, bowiem nawet z najbardziej mdłych potraw uczyni pyszną ucztę dla naszego podniebienia.

E621 negatywnie wpływa na nasz organizm. Sprzyja występowaniu bólów migrenowych, zwiększa kołatanie serca, podwyższa ciśnienie krwi, podrażnia przełyk, objawia się alergią a także niekorzystnie działa na przewodnictwo nerwowo – mięśniowe. Warto wspomnieć, że zwiększa ryzyko otyłości.

Unikać powinni go wszyscy, ale przede wszystkim alergicy u których może wywołać podrażnienie układu oddechowego a także atak epileptyczny. Wedle chemicznych danych glutaminian wywołać może stres oksydacyjny, czyli proces w wyniku którego uszkodzone zostają komórki mózgowe. Zwiększa się ryzyko na zachorowanie na choroby neurologiczne.

Azotany sodu (E 250) używane są nie tylko w nawozach, materiałach wybuchowych czy też w środkach czyszczących ale również w żywności. Niektórzy nazywają je „dobrze zakonserwowanym nowotworem”. Na ogół można znaleźć go w produktach mięsnych, wędlinach, boczku, a także hot dogach. E 250 wydłuża termin przydatności do spożycia, wpływa pozytywnie na smak oraz barwę. Surowce te służą do produkcji prochu, są znakomitym przewodnikiem cieplnym w elektrowniach słonecznych, a w żywności to konserwant do mięs.

Uważa się, że dziennie nie powinno spożywać się go więcej aniżeli 0, 06 mg na kg masy ciała. Azotan sodu reaguje z hemoglobiną, dlatego może powodować zatrucie organizmu. Dodatkowo prowadzi do astmy, zapalenia nerek a także problemów behawioralnych.

ISTOTNE JEST TO, ŻE MA DZIAŁANIE RAKOTWÓRCZE. DZIEJE SIĘ TAK, DLATEGO, ŻE W CHWILI, KIEDY ŁĄCZY SIĘ Z INNYMI ZWIĄZKAMI W CZASIE TRAWIENIA WYTWARZANE SĄ NITROZOAMINY, CZYLI SUBSTANCJE RAKOTWÓRCZE.

Środki pianotwórcze (E415, E465, E999) to nic innego, jak chemikalia przemysłowe, stosowane w uszczelniaczach. Stosowane w żywności umożliwiają utworzenie jednolitej dyspersji gazu zarówno w produktach w postaci ciekłej jak i stałej. Obecnie nagminnie stosowane są w daniach typu Fast – food.

Pośród środków pianotwórczych szczególnie jeden uchodzi za groźny. Jest to TBHQ będący pochodną ropy naftowej. Odpowiedzialny jest zarówno za uszkodzenie DNA jak i za powstawanie guzów nowotworowych żołądka.

Substancje przeciwzbrylające ( E 553a, E 552, E 551, E 538, E 536, E 535). Substancje te mają za zadanie pochłaniać wilgoć, a tym samym zapobiegać sklejaniu się jedzenia, aby nawet po długim czasie leżakowania wyglądało świeżo i apetycznie. Najczęściej można je znaleźć w soli kuchennej. Składają się z wielu związków, węglanu, krzemiany, fosforanów.

Ich szkodliwość polega na tym że zawierają aluminium, które jest bardzo groźne dla naszego organizmu. Wpływa destrukcyjnie na układ nerwowy, oraz ściśle łączone jest z rozwojem choroby Alzheimera. Aluminium pojawia się nie tylko w żywności, ale w równie kontrowersyjnej kwestii, jaką są szczepionki.

Emulgatory to na ogół karagen, monooleinian polioksyetylenosorbitol. Oznaczane są symbolami E 102, E 104, E 110, E 122, E 124 i E 129. Negatywnie oddziałują na umysł. W nadmiernych ilościach sprawiają, że mamy słabszą koncentrację, gorzej przyswajamy naukę. Jesteśmy pobudzeni i nie możemy skupić się na istotnych czynnościach.

Dodawane są do czekolady, lodów, wszelkiego typu słodyczy, serków, galaretek. Pozostają w organizmie przez wiele lat i mają tendencję do gromadzenia się.

Kwas borowy (E 284 ) jest stosowany nie tylko jako środek dezynfekujący, świetnie czyszczący naszą toaletę, ale również jako dodatek konserwujący żywność. Ciekawostką jest to, że konserwant ten używany jest również w elektrowniach atomowych, w których odgrywa rolę pułapki neutronowej i służy kontroli rozszczepienia się jąder atomów.

Dwutlenek węgla ( E 290 ) – nasycone są nim wszelkie napoje gazowane. Spożywając go w nadmiarze może spowodować zwłaszcza u dzieci nawet śmierć. W mniejszych ilościach odpowiedzialny jest za kwasicę oddechową, obrzęk mózgu a w najlepszych wypadkach zatrucia pokarmowe.

Sztuczne substancje słodzące cechują się ogromną różnorodnością, albowiem chyba nie ma więcej dodatków do żywności, aniżeli w tej kategorii. Są bardzo groźne dla organizmu, dlatego zróbmy szczegółowy ich przegląd.

E 950 – acesulfam K to syntetyczny rodzaj słodziku. Wedle badań dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała. Jeżeli spożywamy go w nadmiernych ilościach prowadzi do chorób układu nerwowego, raka piersi, raka płuc a także białaczki.

E 951 – aspartam znana syntetyczna substancja słodząca, obecna niemalże wszystkich produktach. Jest o wiele bardziej słodka niż cukier. Nie ma żadnych wartości odżywczych, negatywnie oddziałuje na organizm, lecz producentom nie przeszkadza najwidoczniej ten fakt, albowiem stosowana jest nawet w produktach dla dzieci. Przez specjalistów związek ten posądzony został wielokrotnie o rakotwórczość, lecz koncerny produkujące słodziki podważały wciąż tą opinię.

Jeżeli spożywamy go w nadmiernych ilościach powoduje raka mózgu, płuc, białaczkę a także choroby układu nerwowego. Istotne jest także, to że osoby chore na fenyloketonurię nie powinny w ogóle używać aspartamu.

E 952 cyklaminian sodu kolejna substancja z grupy słodzików. Testy na zwierzętach udowodniły, że również ma działanie rakotwórcze. Co więcej odpowiedzialna być może za postanie epilepsji a także choroby Parkinsona.
E 954 sacharynian sodu jest niemal 500 razy słodszy niż cukier. Nie ma żadnych wartości odżywczych i cechuje się metalicznym smakiem, który neutralizowany jest cyklaminianem. Spotkać się można z nim przede wszystkim w wyrobach cukierniczych, napojach bezalkoholowych, deserach, oraz produktach typu light. W Kanadzie został zakazany, zaś w USA udowodniono, że powoduje nowotwór pęcherza. W Polsce bez trudu kupimy produkty z jego dodatkiem.
E 955 sukraloza bezkaloryczny słodzik. W organizmie rozkłada się na dwa toksyczne związki chloroglukozę i chloro fruktozę. Spożywany w nadmiernych ilościach powoduje choroby grasicy, nerek i wątroby.

A na koniec te E których za wszelką cenę powinniśmy unikać
Najgroźniejsze dodatki rakotwórcze w żywności:

123, 131, 142, 210, 211, 212, 213, 214, 215, 216, 217, 230,239

Kupując żywność sprawdzaj jej skład

Niewielu z nas hoduje warzywa we własnym ogródku, nie produkujemy serów ani nie wędzimy wędliny we własnych gospodarstwach domowych. Jesteśmy zmuszeni do robienia zakupów. Wkładając żywność do koszyka nikt z nas nie zastanawia się nad jej składem, a zwłaszcza nad substancjami toksycznymi. Jednak nawet gdybyśmy to robili, często składniki wymienione na opakowaniu są dla nas niezrozumiałe. Dodatkowo producenci stosują szereg sloganów, które odwracają naszą uwagę i sprawiają, że bagatelizujemy realne zagrożenie dla naszego organizmu.

Źródło: http://e-anetabloguje.blog.pl/2016/02/26/wspolczesna-zywnosc-smaczny-lecz-cichy-zabojca/

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Twój Koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu