Jajko według Białego SaiBaby

Biały SaiBaba, Diety, Porady, Zdrowie | 0 komentarzy

Co było pierwsze? Kura czy jajko? Odwieczne pytanie.
Według mnie oczywiście jajko… Pomijając to, że najpierw pojawiły się gady, płazy, a potem cała reszta świata.

Napiszę o jajku jako wegetarianin od 50 lat, ponieważ będąc wega od dziecka, zawsze miałem braki witaminy B-12 i częste problemy z nerwem kulszowym, korzonkami czy zapaleniami nerwów obwodowych i zamiast stosować sztuczną witaminę B-12, pastylki, suplementy czy płatki drożdżowe raz na 3 lata brałem kilka zastrzyków z witaminy B-12 i miałem spokój na jakiś czas.
Potem zacząłem robić z żółtek tzw. kogel-mogel. Już nasi dziadkowie wiedzieli, że aby ta witamina została wchłonięta musi trafić do końcowego odcinka jelita cienkiego, oraz że kogel-mogel ubija się w garnuszku porcelanowym metalową łyżką i dzięki dźwiękom wytworzonym podczas uderzeń w porcelanę wytwarzają się ultradźwięki o odpowiedniej częstotliwości, które „otaczają” witaminę B-12 warstwą tłuszczu. Powinniśmy pamiętać, aby do żółtka dodać zawsze odrobinę masła. Wtedy witamina B-12 nie ginie w żołądku (jest delikatna i kwas o pH 1,5 może ją zniszczyć). Takim sposobem otrzymujemy liposomalną witaminę, która bez problemu przechodzi przez żołądek i jego kwaśne środowisko i trafia do jelita cienkiego, gdzie pH jest już 8 i to tam naturalnie jest przyswajana.

Część wegan uważa, że jajo wychodząc z kury, wychodzi z kloaki, że to taka „kurza” miesiączka. Wtedy ja pytam: a skąd wyszliśmy my ludzie? Wielu wegan ma też empatię do jaja, jako nowego życia, które zabijamy, kiedy je zjadamy. Kura w naszych czasach nie znosi 13 jaj, jak to było przed 10 tys. lat, bo nauczyliśmy ją znosić jaja cały rok, odpowiednio karmiąc i dbając o nią.
Kura jest zawsze gotowa do znoszenia i wysiadywania jajek, ma ich w jajowodzie około 150. Jeśli zdarzy się, że jajo ukradnie jej szczur, kuna albo lis, to ona zaraz znosi następne, aż do momentu, kiedy będzie ich 13-15, czyli tyle ile potrafi objąć swym ciałem, żeby je ogrzać i siedzieć na nich 28 dni.
Kura nigdy nie usiądzie na 2 czy 3 jajach, bo ma zakodowane w swej małej główce, że musi być 15 jaj, żeby mieć rodzinę.
Kura w czasie wysiadywania jaj obraca je nawet 50 razy w ciągu dnia, aby żółtko nie przykleiło się do skorupy.
To już wiesz drogi Czytelniku, dlaczego zbierając jajka, zostawiamy w gnieździe jedno w nich, aby kurka nie zorientowała się, że została okradziona. Poza tym warto wiedzieć, że zbierając jaja kurze zimą, latem czy jesienią, możemy mieć spokojne sumienie, bo kura ma swój rozum i w tym czasie nie wysiaduje jajek.

Zachęcam wszystkich do zjadania jaj, 2 sztuki na dzień (nie więcej, szczególnie w wieku 50 czy 60 lat). Jedno jajko to około 7 gr białka a mając chore nerki, możesz spowodować pogorszenie ich stanu. Może wystąpić białkomocz i podwyższony poziom kreatyniny.

Najlepsze dla nas jest jajko zapłodnione, a więc biologicznie czynne. Takie jajko może być przechowywane w soli nawet rok i będzie świeże. Jeśli masz takie jajko, nie ma potrzeby używania wielu suplementów, bo zawiera ono wszystkie witaminy z grupy B, 200 mg cholesterolu, selen, fosfor, kwas foliowy, żelazo, witaminę A. Zawarta w surowym żółtku lecytyna jest idealna dla oczyszczania żył, działa przeciwzakrzepowo. Białko natomiast chroni żółtko, aby nie dostały się do niego bakterie i wirusy, bo w skorupce jajka jest od 5 do 15 tysięcy porów, aby embrion mógł oddychać. Warto więc pamiętać, że jedząc przez długi czas białko, możemy zniszczyć własną florę bakteryjną.

Jajko nie powinno być myte, ponieważ ma na swojej skorupie specjalną osłonkę mucynowa, która zabezpiecza je przed wirusami i bakteriami. Jeśli umyjemy jajko to w ciągu kilku dni się zepsuje. Świeże jajo tonie w wodzie, starsze pływa na powierzchni, ponieważ ma w środku bańkę powietrzną (odparowała woda). Jajka sprzedawane w USA są myte i trzymane w lodówkach, z kolei w Europie nie wolno myć jaj i nie muszą być przechowywane w chłodzie, bo chroni je osłonka mucynowa.

Świeże jajka mają w środku specjalne sznury tzw. chalazy. Te struktury białkowe utrzymują żółtko w środku. W starszych jajkach te sznury się rozrywają i jajka zaczynają chlupać, kiedy nim potrząśniemy. To też sposób na sprawdzenie świeżości.

Chciałem, abyście wiedzieli, nie musicie się obawiać, że kurom na fermie podaje się hormony, sterydy, aby znosiły jaja, bo o nieśności kury, nawet w zimie decyduje światło. Sztucznie przedłuża się kurom dzień nawet do 14 godzin. To powoduje wydzielanie hormonów i dojrzewanie pęcherzyków w jajowodzie i powstaje jajo. Kura znosi jaja cały rok, myśląc, że jest to środek lata. Kurą da się „manipulować” w przeciwieństwie np. do gęsi, która znosi tylko 60 jaj w roku, a w czerwcu ich nie znosi wcale. Do tej pory nikomu nie udało się gęsi „zmanipulować”, by znosiła rocznie 300 jaj.

Oczywiście nie popieram hodowli kur na dużych fermach, gdzie kury są w klatkach lub na ściółce w ilości 10 tys. sztuk na niewielkiej powierzchni i dostają antybiotyki. Takie kury są jak automaty, często mają obcięte dzioby, żeby się wzajemnie nie kaleczyły na ciasnej przestrzeni. Nigdy nie widzą światła słonecznego i w wieku 70 tygodni idą do rzeźni.

Według mnie nie powinno się jeść żadnych jajek z fermowej hodowli, ponieważ są niezapłodnione. Wszystkie kury powinny być na wybiegu i nie powinny być poddawane seksowaniu (zaraz po urodzeniu jednodniowe pisklęta się selekcjonuje, wybierając koguty, które giną w maszynach do mielenia mięsa, przerabiane na pasze dla psów). Jest to niehumanitarne. W niektórych krajach zaczyna się już to zmieniać. Od tego roku w Niemczech nie wolno poddawać kur technice seksowania. Zwierzęta muszą być hodowane razem jak w naturze. Od wieków kogut był zawsze w stadzie, a kury były zdrowe i szczęśliwe. Tak są hodowane moje kurki. Do tego skupiają się wokół głośników, gdzie słuchają muzyki Beethovena.

Uważam, że jajo jest najlepszym produktem spożywczym świata. W gotowym opakowaniu, do którego nie można dodać czy wstrzyknąć ulepszaczy, polepszaczy, azotynów jak to się robi np. w przypadku mięsa. To produkt od tysięcy lat zjadany przez ludzi i zwierzęta. Nawet goryl, ścisły witarian znajdując jajo w gnieździe, szybko je zjada, uzupełniając swą dietę, ponieważ kieruje się zdrowiem, a nie modą czy byciem „cool”.

Dawniej w trakcie pobytu w szpitalu z poparzeniem ciała, podawano tam 30 jaj dziennie, aby odbudować kolagen, naskórek a rany szybko się goiły. Ja zawsze zjadam 2 jaja, nie więcej i zazdroszczę, podziwiam tych, którzy potrafią zjeść ich 30 za jednym razem.

Grzegorz Śleziak
Pochodzi z Milówki koło Żywca. Podróżnik, ekologiczny rolnik, hodowca hiszpańskich byków, organizator wyjazdów na głodówki, producent najlepszych na świecie octów. Właściciel jedynego w Polsce prywatnego ogrodu botanicznego. Pasjonuje go życie Amiszów.

Więcej https://www.infozdrowie.com/3d-flip-book/infozdrowie-kwiecien/?v=7516fd43adaa

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Twój Koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu