Kubański sposób leczenia raka – czy trucizna może uratować nasze życie?

Choroby, Zdrowie | 0 komentarzy

Kostucha wybrała sobie ulubione narzędzie, aby odbierać ludziom życie – nowotwór. Cały, gigantyczny potencjał medycyny konwencjonalnej nie zdołał wynaleźć leku, który w stu procentach zdołałby wyleczyć raka. Tymczasem w medycynie Chińskiej, na Kubie i wielu innych egzotycznych dla nas miejscach stosuje się lek pochodzący wprost z przyrody, lek, który z jednej strony może być śmiertelnie groźny dla człowieka, zaś drugiej pokonać komórki rakowe.

Główny problem w walce z nowotworem

Trudno ukryć, że walka z rakiem dostarcza medycynie konwencjonalnej wiele problemów. Przede wszystkim, dlatego, że komórki rakowe trudne są do zlokalizowania, zaś stosowana chemioterapia nie tylko powoduje przeżuty, ale również osłabia organizm, niszcząc zdrowe komórki. Leki, które przyjmują chorzy również są agresywne, powodują wiele skutków ubocznych, zaś podczas operacji usunięcia guza dochodzi do powikłań.

Czy trujący jad może być lekiem?

Jad wypływający z kolców, żądeł, czy kłów zwierząt uznany jest za jedną z najskuteczniejszych toksyn w przyrodzie. Jego skład jest na tyle perfekcyjny, że natychmiast obezwładnia wroga. W jadzie znajdują się toksyczne białka a także peptydy, współdziałające ze sobą na zasadzie synergii mają niezwykle silny efekt. Związki zawarte w jadzie atakują układ nerwowy, a także są wstanie wywołać porażenie mięśni, ponieważ blokują połączenia pomiędzy nerwami. Dodatkowo niszczą cząsteczki chemiczne, bez których organizm nie może funkcjonować, ponieważ jego komórki i tkanki obumierają. Każdy jad ma inne właściwości, a także wywiera różne skutki. Zostaje dostarczony na skutek wstrzyknięcia, a znajduje się w nim setki różnych toksyn. Czy mają lecznicze właściwości?

Śmiertelna trucizna cenna dla medycyny

Pomimo, że jad zwierząt może być śmiertelnie niebezpieczny dla człowieka, to paradoksem jest fakt, że jest również niezmiernie cenny dla medycyny. Współczesne leki działają analogowo, zaś toksyny zawarte w jadzie uderzają w te związki, które chcemy leczyć. Cząsteczki substancji aktywnych jadów, uderzają w źródło choroby, jednakże trudno znaleźć jest rodzaj jadu, który odpowiada ściśle za jeden określony cel molekularny. Pomimo tego faktu istnieją już produkowane są leki, które mają niezwykle skuteczne działanie przeciwcukrzycowe oraz przeciwmiażdżycowe. Prawdopodobnie niedługo zostaną zarejestrowane także tego typu leki mające właściwości przeciwbólowe, oraz przeciwnowotworowe.

Zoltan Takacs – toksykolog i jego poszukiwania antidotum na raka

Zoltan Takacs jest toksykologiem, który przeprowadził prawie tysiąc badań dotyczących zastosowania toksyn zwierząt, jako preparatów leczniczych. Dzięki tym badaniom zaobserwować można mechanizmy, dzięki którym białka kierują życiowymi funkcjami na poziomie komórkowym. Ciągłe poszukiwanie nowych związków chemicznych daje nadzieję nie tylko na złagodzenie bólu i cierpienia osób chorych, ale również podjęcia skutecznej walki z nowotworem. Kubańczycy już dokonali niezwykłego odkrycia, dzięki czemu szacuje się, że ich metoda leczenia nowotworów sięga 97%.

Leki z jadu nie są nowym pomysłem

Już w piśmiennictwie sanskryckim, które pochodzi z II wieku naszej ery znajdziemy wzmianki o lekach wykonywanych z jadów wielu zwierząt. W latach 60 XX wieku angielski klinicysta Hugh Alistair Reid z jadu węża mokasyna stworzył skuteczny preparat dzięki któremu wyleczyć można zakrzepicę żył głębokich. Toksyna w jadzie o nazwie ancrod ma bowiem działanie przeciwzakrzepowe. Ancrod został zawarty w leku o nazwie Arvin, który zaczęto stosować w 1968 roku. Obecnie wiele preparatów antyzakrzepowych produkowane są na bazie jadów węży. Z kolei odpowiednie połączenie peptyd jakie pochodzą z jadu mamby pozwoliło uzyskać preparat Centeritide. Obecnie znajduje się on w fazie badań klinicznych, zaś jego zadaniem jest obniżenie ciśnienia tętniczego oraz poprawy pracy w chorobie niewydolności serca. Jad czarnej mamby to z kolei sposób na znalezienie niezwykle skutecznych środków przeciwbólowych. Warto wspomnieć również o preparacie jakim jest Eksenatyd, którego dawcą jest helederma arizońska, jaszczurka występująca na pustyniach południowo-zachodnich obszarów USA. Owa jaszczurka jest stosunkowo niezwykłym zwierzęciem, albowiem jada tylko trzy razy w roku, zaś na resztę czasu gromadzi zapasy w ogonie. Poziom cukru w jej organizmie zawsze znajduje się na stałym poziomie, dlatego dzięki jej toksynie stworzyć można niemalże cudowne leki dla osób chorych na cukrzycę.

Przełom w walce z rakiem

Zoltan Takacs w ramach Designer Toxins Takacs bada toksynę, otrzymaną z połączenia trzech gatunków jadów skorpiona. Ma ona zdolność blokowania limfocytów T, które mają znaczenie w powstawaniu chorób o podłożu autoimmunologicznym. Badania te mogą stanowić prawdziwy przełom, albowiem udowodniono, że neurotoksyna obecna w jadzie skorpiona Leiurus quinquestriatus, zwana chlorotoksyną wykazuje zdolność do wiązania się z komórkami raka. Doskonale wiemy, że guzy nowotworowe odnawiają się po zastosowaniu leczenia operacyjnego, a to dlatego, że onkolog nie ma możliwości odróżnić Komorek „złych” które trzeba usunąć od „dobrych”. Obecnie najlepszą metodą obrazowania jest rezonans magnetyczny, jednakże nie pozwala on wykryć mniejszych skupień komórek nowotworowych aniżeli miliard. James Olson z Ośrodka Badań nad Rakiem im. Freda Hutchinsona w Seattle podkreśla, że każdy chirurg musi wyznaczyć granicę pomiędzy zdrowymi chorymi tkankami. Opiera się to na zasadzie tekstury i wyglądu komórek, jednakże metoda ta nie jest doskonała dlatego często zostają usunięte także zdrowe komórki. Na ogół sytuacja taka ma miejsce w czasie leczenia glejaków, czyli nowotworów mózgu, dlatego onkolodzy stworzyli z jadu węża chlorotoksyczny barwnik widoczny w podczerwieni. Jad ma ogromne znaczenie i jak dowodzą badania może być naprawdę pomocny w leczeniu, dziś nieuleczalnych, czy też bardzo trudnych chorób.

Jad skorpiona w walce z rakiem

Amerykańskie Centrum Badań nad Rakiem imienia Freda Hutchinsona udowodniło, że z jadu skorpiona można wytworzyć tak zwaną farbę nowotworową, dzięki której komórki rakowe stają się o wiele bardziej widoczne. Tym samym chirurdzy mogą zobaczyć je łatwiej, co ma kluczowe znaczenie w czasie operacji. Jad skorpiona nie posiada żadnych skutków ubocznych, dlatego coraz częściej wdraża się go w terapii z dziećmi cierpiącymi na nowotwory mózgu. Statystyki pokazują, że szansa na wyleczenie zwiększa się tutaj o niemal 60%. Kubańczycy wprowadzili na rynek lek antynowotworowy, który to oparty jest na truciźnie skorpiona. Służy on do leczenia różnych rodzajów nowotworów. Lek pozyskiwany jest z trucizny niebieskiego skorpiona karaibskiego, nad jadem którego badania trwają już od lat 80 tych. Już od 4 lat chorzy na nowotwory mają możliwość jego przyjmowania. Wyniki napawają prawdziwym optymizmem, albowiem lek zwiększa szansę na wyzdrowienie, a także sprawia, że nie występują przerzuty. Dodatkowo ma właściwości przeciwzapalne oraz przeciwbólowe.

Kubańskim lekiem zainteresowanych jest wiele państw na świecie. Farmaceutyk zdobył już nagrodę specjalną na Międzynarodowych Targach w Hawanie. Czy w Polsce również będziemy mieć możliwość korzystania z leku?

Źródło: https://eanetabloguje.blogspot.com/2016/04/kubanski-sposob-leczenia-raka-czy.html

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Twój Koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu