Kłamstwo onkologii zbiera żniwo – czyli łatwe zarabianie na śmierci.

Choroby | 259 Komentarze

Czy wiesz o tym, że Filipińczycy, Eskimosi, ludność Hunza i wiele innych narodów, które nie są przesiąknięte „cywilizacyjną chemią” nie choruje na nowotwory? Co więcej, choroba ta jest dla nich obca, często nigdy o niej nie słyszeli.

Dlaczego więc ludność Europy jest wręcz dziesiątkowana przez nowotwory? Jak to możliwe, że dzikie zwierzęta nigdy nie zachorują na nowotwór, zaś te, które hodowane są przez ludzi tak? Nie trzeba być specjalistą, aby znaleźć odpowiedz na to pytanie, chociaż pseudonaukowcy udają, że głowią się nad problemem. Wytwarzają leki, które mają na celu nie leczenie, lecz zwiększenie źródła dochodów.

Lek na raka znany jest od wielu lat, a jednak jeszcze wielu ludzi zachoruje i umrze na raka, zanim ktoś pozbawi koncerny farmakologiczne władzy i wyjawi prawdę społeczeństwu. Zwykła ludzka chciwość przyniesie jeszcze wiele rozpaczy osobom chorym na raka i ich bliskim.

Lek na raka jest znany od wielu lat

Sposób odżywiania radykalnie się zmienił. Produkty nie mają już wartości odżywczych. Niegdyś jedząc wprowadzaliśmy do swego organizmu witaminy i minerały, dziś żywność skażona jest chemią, która nie tylko nie dostarcza witamin, ale wręcz działa negatywnie na organizm. Niezwykle istotną witaminą, którą można uznać za doskonały sposób zapobiegania i leczenia nowotworów jest witamina B17.

Wedle doktora Burke’a powinna zostać użyta do niszczenia komórek rakowych. W jednym z wywiadów wypowiada się, iż: “kiedy dodajemy Laetrill (witamina b17 w swojej skoncentrowanej postaci) do kultur rakowych pod mikroskopem możemy zobaczyć, ze komórki rakowe wymierają jak muchy’.

Drastyczny wzrost zachorowalności na nowotwory ma ścisły związek z niedoborem witaminy B17. Wniosek ten już w latach 50tych wysunął Dr. Krebsa, jednak szybko został wyparty i uznany za niedorzeczny przez koncerny farmakologiczne. Niestety to błąd, albowiem w dalszym ciągu, zaniechanie badań nad witaminą B17 doprowadza do śmierci miliony ludzi na świecie.

Amigdalina, a w swojej skoncentrowanej i oczyszczonej formie oddziałuje na komórki rakowe, nie niszcząc przy tym zdrowych. Ma, więc działanie przeciwstawne aniżeli chemioterapia, albowiem metoda ta niszczy zarówno dobre jak i złe komórki, osłabia organizm a tym samym nie ma on siły podjąć walki.

Skuteczność chemioterapii wynosi jedynie 2 % i wielu twierdzi, że spowodowała więcej śmierci aniżeli sam rak.

B17 zapomniany lek na raka

Leatrile, amigdalina to nazwy, pod którymi można spotkać witaminę B17.

Na pewno z ironią pomyślisz, w jaki sposób zwykła witaminka jest wstanie zwalczyć tak groźną chorobę jak nowotwór? Jest to możliwe, albowiem molekuły, jakie zawiera w sobie witamina B17 mają cztery ważne składniki. Są to dwa rodzaje glukozy, aldehyd benzoesowy, cyjanek. Warto wspomnieć o cyjanku, o którym możesz pomyśleć, że przecież jest toksyczny. Jest tak wówczas, kiedy ma postać gazową i kwasową. W chwili, kiedy jest on zamknięty w formie molekularnej nie jest już cyjankiem, lecz amigdaliną. Amigdalina jest w tej postaci nie tylko całkowicie niegroźna, ale ma zdolność z rewelacyjnym skutkiem zwalczać choroby nowotworowe.

Jak witamina B17 walczy z rakiem?

Witamina B17 uchodzi za znakomitego pogromcę raka, niestety wypartego przez współczesną chemioterapię. Przenoszona jest przez krew a dzięki temu może dotrzeć do każdego zakamarka w organizmie. W chwili, kiedy pojawiają się komórki rakowe, witamina B17 może dotrzeć do każdej z nich. Naturalnie wiemy, że amigdalina zawiera toksyczne substancje w postaci cyjanku oraz aldehydu benzoesowego. Nie zagrażają one zdrowym komórkom, ponieważ są zamknięte.

Aby amigdalina mogła zacząć działać na komórki rakowe musimy wykorzystać substancję, jaką jest beta-glukozydaza. Jest to enzym otwierający odkryty przez Edwarda Griffina. Warto wiedzieć, że znajduje się ona tylko wyłącznie w komórkach rakowych. Docierając do komórki rakowej beta-glukozydaza otwiera ją, a tym samym komórka rakowa ulega zniszczeniu.

Czy istnieje ryzyko przedostania się cyjanku do zdrowej komórki? Tak, ale w takiej sytuacji również nie będzie to dla niej szkodą, albowiem w zdrowej komórce znajduje się substancja chroniąca, czyli rodanaza. Jedyne więc czego potrzebujemy aby uchronić się przed rakiem jest dieta bogata w witaminę B17.

Najważniejsze źródła witaminy B17

Pestki moreli
Pestki wiśni
Pestki jabłka
Pestki nektarynki i brzoskwini
Pestki śliwy

Udowodniono, że witamina B17 znajduje się w ogromnej ilości jadalnych roślin. Rośliny i owoce, które ją zawierają mają gorzki smak, albowiem uwalnia się cyjanek i aldehyd benzoesowy. Wiele traw szerokolistnych również zawiera witaminę B17 przez co chore na nowotwory zwierzęta, niejako instynktownie ją wybierają.

Medialny zakaz jedzenia pestek?

Kilkakrotnie spotkałam się z informacją, a raczej apelem w mediach aby nie spożywać pestek brzoskwini, ponieważ są one trujące. Okazuje się, że jest to jedynie część prawdy, jaką karmią nas prasa, czy TV. G. Edward Griffin twierdzi, że zjedzenie nadmiernej ilości pestek brzoskwini może objawić się negatywnymi skutkami – bólem głowy, czy też wymiotami. Jednak umiar należy zachować zawsze. Jeśli będziemy regularnie jeść pestki wymienionych owoców, lecz nie przekraczać dawki pięciu dziennie, nie tylko nie zauważymy żadnych negatywnych objawów, lecz skutecznie zniszczymy komórki rakowe.

Witamina B17 we współczesnej żywności

Mimo, że współczesna żywność cechuje się pysznym smakiem, piękną konsystencją, to zawiera substancje szkodliwe, E, które powodują, że z roku na rok zwiększa się współczynnik zachorowań na raka. Przyczyną szerzenia się nowotworów, jest również zanieczyszczenie środowiska, powietrza, wody. Żywność niemalże nie zawiera witaminy B17, a tylko ona jest skuteczna w walce z rakiem.

Zaznaczyć należy, że witamina B17 nie zawsze może odnieść pozytywny skutek u każdego chorego pacjenta. Jeśli uprzednio stosowana była chemioterapia, radioterapia, a organizm jest po prostu wyniszczony, szacuje się, że metoda leczenia witaminą B17 przynosi skutek u około 25 % pacjentów. Rzec jednak można, że jest to i tak sporo, jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że osoby te dopiero zaczynają terapię witaminą B17 kiedy już chemioterapia i leki nie dają im szans na przeżycie.

Zakaz stosowania witaminy B17

Jeśli zagłębimy się w historię okaże się że już w 1952 roku udowodniono iż witamina B17 walczy skutecznie z rakiem. Niestety, aż do dnia dzisiejszego, wszelkie metody które są przeciwstawne chemioterapii uważane są za szarlataństwo, znachorstwo. To skutek wypranych mózgów na studiach onkologicznych. Żaden lekarz nie przyzna, że metoda leczenia chemioterapią nie tylko nie jest skuteczna, ale również powoduje wyniszczenie organizmu, a w rezultacie śmierć. Chemioterapia daje nam 2 % szansę na wyzdrowienie i to tylko wówczas kiedy nasz organizm jest bardzo silny i oprze się jej wszystkim negatywnym skutkom.

Czy jednak lekarz onkolog sam chorując na raka poddałby się chemioterapii – czy szukał innego rozwiązania?

Ludzka wiedza w zakresie medycyny naturalnej na ogół jest znikoma. Jeśli w naszym organizmie pojawiają się komórki rakowe poddajemy się chemioterapii mając nadzieję na wyleczenie i nie wiedząc, że w zasadzie sobie szkodzimy, a zadziałać można w bardzo prosty sposób. Obecnie lekarze, którzy zdecydowali się podjąć kurację witaminą B17 są wyśmiewani, tracą dyplomy, są uznawani za niepoczytalnych. Dlaczego – skoro metoda jest skuteczna? A no dlatego, że KOMUŚ zależy aby amigdalina nie została uznana za lek lepszy od chemioterapii.

Zakaz koncernów farmakologicznych stosowania amigdaliny

Amigdaliny boi się koncern farmakologiczny, albowiem uznając ją za lek zwalczający raka straci swoje ogromne, dotychczasowe źródło dochodów. Okazuje się, że rak przynosi każdego roku dochód około 160 mld. Po co tracić taką sumę, stosując naturalny, skuteczny lek, którego nie można opatentować, sprzedawać i dorobić się na nim wielkiej kwoty, kosztem zdrowia i życia ludzi na całym niemal świecie?

Prawdziwa, zatajona historia chemioterapii sięga wielu lat, a za całą sprawą stoi rodzina Rockefeller-ów. Owa najbogatsza rodzina w USA przejęła pełną kontrolę nad rynkiem farmakologicznym oraz szkołami medycznymi. Uformowała strategiczne partnerstwa z wpływowymi firmami chemicznymi, farmakologicznymi, a tym samym stworzyła kartele którym na ogół trudno się przeciwstawić.

Rockefeller już w czasie II wojny światowej sponsorował poczynania Hitlera, jednakże unikał aby jego nazwisko było kojarzone z lekami, farmakologią. Wspomagał finansowo szkoły medyczne w USA które były niegdyś na bardzo niskim poziomie, w zamian jednak za osadzenie członków swojej rodziny w ich zarządach.

Owo przejęcie władzy tragiczne jest w skutkach do tej pory. Chemioterapia jest czystym zyskiem dla rodziny Rockefellera, zaś kartery z nim powiązane nie zatwierdzają wielu nowych leków w postaci naturalnej, które to nie przynosiłyby dochodów. Umiera ogromna ilość ludzi tylko dlatego, że koncerny farmakologiczne opanowane są chęcią zysku.

Dodatkowo jednym z nader negatywnych skutków jest to, że lekarze wykształceni na uczelniach, przekonani są że metody, których ich wyuczono są słuszne, przynoszą dobro człowiekowi. Nie dopuszczają możliwości że leki naturalne są o wiele bardziej skuteczne, a co więcej bezpieczne dla organizmu.

Obecnie przemysł rakowy wciąż rozwija się. Pracuje w nim ogromna ilość osób, zaś co roku odnotowywane są miliardowe zyski. Efektem jest cierpienie i śmierć ludzi, którym odebrano możliwość leczenia się naprawdę skutecznymi lekami, zawierającymi witaminę B17. Kartele farmakologiczne nigdy nie pozwolą na to aby jedna witaminka zrujnowała całą branżę, branżę pełną dorobku na kłamstwie. Obecnie rynek leków boi się amigdaliny dlatego przekonuje się ludzi że jest ona szkodliwa, nie leczy raka. Jednak wystarczy zagłębić się nieco w temat, aby przekonać się, że wielu ludzi leczących się tą metodą odniosło sukces jakim jest ZDROWIE.

Europa nie śmie zbuntować się przeciwko kłamstwu, wciąż bowiem liczy na finansową pomoc USA. Wielu lekarzy, którzy próbowali obalić teorię skutecznej chemioterapii i nieskutecznej B17 uznanych zostało za szarlatanów, znachorów, a jednak umieją oni pomagać ludziom. Co więcej, pomagają skuteczniej aniżeli onkolodzy stosujący chemioterapię.

Warto byłoby dać szansę wyboru metody leczenia samemu pacjentowi.

Źródło: http://e-anetabloguje.blog.pl/2016/02/29/klamstwo-onkologii-zbiera-zniwo-czyli-latwe-zarabianie-na-smierci-film/

259 komentarzy

  1. Jan

    Filipinczycy cierpia na nowotwory!
    Eskimosi cierpia na nowotwory!
    Dzikie zwierzeta umieraja z powodu nowotworow!
    Pierwsze 2 zdania i same brednie a pozniej juz tylko gorzej.

    Odpowiedz
  2. Sonia

    Co robić na przewlekłą białaczkę limfatyczna?

    Odpowiedz
  3. Aga

    Nie ma reguły! Każdy człowiek inaczej reaguje. Najwięcej zależy od naszej “głowy” , od nastawienia.
    Zdiagnozowano u mnie zbyt późno raka tarczycy. Podczas 1-szej operacji okazało się że to rak anaplastyczny, bardzo złośliwy i bardzo agresywny. Lekarze powiedzieli mężowi, żeby się przygotował, bo to potrwa góra 3 miesiące. /Operację zrobili byle jak, bez uprzedniego USG i uszkodzili mi strunę głosową/ . Trafiłam po 2 miesiącach do Centrum Onkologii do wspaniałej lekarki, która nie położyła na mnie “lagi”. Druga operacja – wycięcie reszty tarczycy i zaatakowanych węzłów chłonnych z naciekami na krtań. 6 tygodni później 30 radioterapii na szyję / spalona szyja zewnątrz i wewnątrz/, równolegle chemioterapia, co 2 tygodnie. Po 7-mej powiedziałam lekarzowi, że nie wezmę więcej, bo nie przeżyję.Schudłam 15 kg / ważyłam 48 kg/. Nie mogłam nic przełknąć. Lekarz powiedział ok. Nie będzie więcej chemii. Miesiąc później, kompletnie wykończona chemią dowiedziałam się, że są 3 aktywne guzy w płucach. Kolejna operacja / straszna/. Przeżyłam. I wtedy poczytałam 1-szą książkę J.Zięby. Zmieniłam dietę. Przestałam jeść mięso. Codziennie na śniadanie jem kaszę jaglaną, piję świeże soki, biorę witaminę B17, 2x dziennie i witaminę C lewoskrętną 1000 mg też 2 razy dziennie. Zwiększyłam dawkę D3 /oprócz alfadiolu 1, biorę D3 -2000mg/ Używam codziennie imbiru do herbaty, kurkumy do zup /na talerz/ i cynamonu do kaszy. Mijają 4 lata, a ja żyję i kolejne TK są bz. Jestem czysta. Oczywiście dużo kapusty, cebuli, czosnku, pomidorów, brokułów itp.
    Lekarze / niektórzy/ ze zdumieniem pytają jak to możliwe??? Ale żaden z nich nie zapytał co robię, co przyjmuję, co jem, a ja się nie wychylam. Tym bardziej że kiedy po 3-ciej operacji zapytałam nieśmiało o B 17 to lekarz tylko lekceważąco machnął ręką.
    Ostatnio, podczas wizyty kontrolnej, endokrynolog / inna niż zwykle/, przeglądając moją historię choroby, zapytała ,” a kiedy ostatnia chemia?”Na poją odpowiedź, że prawie 4 lata temu – spojrzała z niedowierzaniem i powiedziała, że jak się pacjent uprze, to medycyna jest bezradna.
    Tak więc drodzy dyskutanci, nie wymądrzajcie się, bo nie ma mądrych. Jedno wiem z całą pewnością – radioterapia i chemioterapia, to najgorsze i najboleśniejsze leczenie jakie mogło mi się przytrafić. Każdy zrobi wg własnego uznania. Ja po raz drugi nie zdecydowałabym się na taką terapię.
    Pozdrawiam wszystkich przekonanych i wątpiących

    Odpowiedz
    • Mirek

      Ja też miałem 12 okropnych miesięcy… https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2016/12/29/poczatek-leczenia/ i też już 4 lata jestem po. Ma więc za sobą 48 miesięcy wspaniałego życia… Ma Pani rację, każdy kto wygrał powie, że metoda którą stosował jest dobra, właściwa… Każdy jest inny, jednemu pomogła chemia, innemu soda, u komuś inne zadziałał efekt placebo… Najgorsze jest w tym wszystkim to, że głos w dyskusji zabierają ludzie, którzy o tej chorobie wiedzą tyle ile przeczytali na Facebooku i blogach. Potem, tak jak niejaki Piotr (patrz wyżej), są gruboskórni, chamscy, przemądrzali, obrażają innych, jak ktoś ma inne zdanie i wydaje im się, że wszystko wiedzą… a tak naprawdę Piotr, i jemu podobni, g… wiedzą…

      Odpowiedz
    • Bozena

      To moj 2 rak,bardzo mi sie podoba pani wpis,dziekuje za informacje.

      Odpowiedz
      • Bozena

        To bylo do pani Agi,dziekuje

        Odpowiedz
  4. Mirek

    Ja miałem chemioterapię połączoną z radioterapią. Wyszedłem z nowotworu złośliwego (miałem już przerzuty do węzłów chłonnych). Właśnie mija cztery piękne lata od wyjścia ze szpitala. Niektórzy w 20 nie przeżyli tyle, co ja przez te 4. Mam ogrom energii w sobie, tylko w tamtym roku moja noga stanęła w 20 krajach. Czy mam więc prawo krytycznie oceniać medycynę akademicką. Czy jestem jakimś wyjątkiem? Sądzę, że nie. Nie krytykujcie więc totalnie lekarzy, bo są takie przykłady jak ja, świadczące o tym, że pomagają. https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2017/02/20/radio-i-chemioterapia/

    Odpowiedz
  5. iti

    Ja jedynie słyszałam od szwagierki, że matka jej koleżanki (sędzia) po ukończonym leczeniu chemią została wypisana do domu do leczenia paliatywnego. Było bardzo źle. Nie wstawala z łóżka juz nawet. Wtedy sprowadzili z zza granicy zastrzyki z wit B17. Nie pestki czy coś ale czystą amigdaline stosowaną dożylnie w wysokich dawkach. Kobieta pracuje normalnie w sądzie jednakże z tego co wiem rak nie ustąpił. Tak jakby się zatrzymał jedynie. PS amigdalina znajduje się w migdałach.

    Odpowiedz
  6. Ola

    Moja mama chorowała na raka, walczyliśmy 1,5roku. Stosowaliśmy kapsaicyne, sodę z miodem manuka oraz wit.C. nie dało to żadnych efektów było tylko gorzej, po radioterapii dostała 6mies. Życia bez żadnych dolegliwości (wchodziło w grę już tylko leczenie paliatywne). Sama nie wiem czy te alternatywne metody w ogóle działają 😞

    Odpowiedz
    • Marzena

      P.Olu,widze tu sprzecznosc.Z tego co czytalam w ksiazkach Zieby,wywiadach i artykulach innych ludzi.Nie mozna laczyc metod medycyny akademickiej z metodami alternatywnymi.Organizm trzeba oczyscic z toksyn aby naturalne metody zadzialaly.Jak sie bierze chemie czy naswietlania to z jednej strony dobro a z drugiej zlo.To nie pomoze.

      Odpowiedz
  7. Ewa

    Moja mama przez cale swoje zycie zajadala sie pestkami z jablek, wlasciwie jadla, dokładnie gryzla cale ogryzki, od mlodych lat do konca, jablka ze wsi, nie pryskane, taka ja pamietam, zajadajaca pestki jablek.. Zmarla w wieku 66 lat na raka i po wielu innych przewleklych chorobach….

    Odpowiedz
    • Violetta

      droga Pani, zjadanie ogryzków nie oznacza dokłądnego rozgryzienia pestek, które tylko przegryzione na pół przelecą bez oddania swoich leczniczych właściwości

      Odpowiedz
  8. Krwisty

    O witaminie b17 słyszałem już dawno temu jak i o wielu innych naturalnych metodach leczenia raka problem z tym taki ze nigdy nie czytałem o ludziach, którym to pomogło, choć nie twierdzę że tak nie jest. Niestety ciężko jest znaleźć dane czy takie metody pomagają czy nie. Z drugiej strony środowiska naukowe, medyczne bardzo krytycznie odnoszą do wszelakich innych metod leczenia a jednak nigdy nie zaobserwowałem żeby wzięli i sprawdzili jakąś naturalna metodę leczenia chociażby wit b17. Chodzi mi o to co robią przy wprowadzaniu jakiegoś leku na rynek. Wtedy czarno na białym czy pomaga czy nie itd. Niestety nie można zaprzeczyć że firmy farmaceutyczne zarabiają krocie na leczeniu i zdaje mi się że nie bardzo sie spieszą żeby tych ludzi nie leczyć tylko wyleczyć! Patrzcie kochani od wielu wielu lat słyszymy tylko jedno chemia radio i tu też dziwnym trafem nie ma dokładnych statystyk jak to z leczeniem jest bo to że pacjent miał raka a umarł przez nie wydolność wielonarządowom bo organizm wyniszczyla chemia i już można wstawić kogoś do innej tabelki. Oczywiście napisałem chemia i radio to nie jest tak że to jedyne metody bo jest wiele innych terapii ale zazwyczaj trzeba mieć worek pieniędzy a najlepiej kilka tych worków. Niestety to tyle na dziś szkoda bo nie mogłem pewnych kwestii rozwinąć a tak może mieć ktoś pretensje. Na koniec chciałbym napisać tylko jedno słowo profilaktyka. Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim żeby nigdy nie musieli korzystać z żadnych metod leczenia.

    Odpowiedz
  9. Duein

    Każdy z nas jest “kowalem swego życia” czytacie o witaminach o koncernach farmaceutycznych o spiskach itp. ale decyzje musicie i tak podjąć sami bo nikt za was nie zdecyduje i oby tak było jak najdłużej. Nic niestety nie zmieni tego co nam w życiu jest pisane. Dawno temu przed tym co teraz jest wybraliśmy naszą ścieżkę życia i nią kroczymy. To był nasz wybór jesteśmy tu po coś o czym dowiemy się gdy dojdziemy do końca naszych dni tu i teraz.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  10. Justyna

    Zachorowalam 10 lat temu na raka piersi z przerzutami DO węzłów chłonnych. Przeszłam wyczerpującą chemioterapie, radioterapię i hormonoterapię. Miałam wtedy 32 lata. Dziś dziękuję medycynie , że miała mi to do zaoferowania to leczenie. Żyję, urodziłam zdrową córeczkę. Artykuł mówi o dzikich zwierzętach, które nie zapadają na nowotwory (!?!?!), a ja się pytam kto i ile ich bada się po śmierci żeby stwierdzić, ze to akurat nie rak je zabił.

    Odpowiedz
    • Mariola

      Justyna to tak jak ja. Jestem tylko ciekawa ile osób z tych , które teraz udzielają tylu mądrych rad z chwilą gdy chodziłoby o ich życie postawiliby wszystko na amigdalinę.

      Odpowiedz
    • gocek

      Wpierdzielaj dalej marketowe żarcie to dostaniesz raka dupy, od siedzenia przed telewizorem i oglądania seriali o leczarzach.

      Odpowiedz
  11. Ziuta

    Znajomy miał guza mózgu jadł pestki moreli niestety zmarł Ja też je jadłam profilaktycznie miałam mało białych krwinek jadłam również korzeń mniszka lekarskiego i miodek z kwiatków mniszka wyniki poprawiły się choć w innych dziedzinach moje zdrowie nie jest w najlepszej kondycji

    Odpowiedz
  12. TenNieuk

    Studia onkologiczne ? To są takie ? Leczenie witamina b17? Bo pod mikroskopem wyeksponowane komórki umierają ? Podajcie stezony kwas siarkowy gwarantuje że też umrą 😉 pytanie brzmi czy powinniśmy leczyć nowotwory kwasem siarkowym ? Stek bzdur który może spowodować że ktoś kto będzie szukał odpowiedzi w chwili tak trudnej jak choroba nowotworowa zawacha się przed ZNANYMI metodami walki może spowodowac rozwój choroby a nawet śmierć. Do autora- jeśli nie masz pojęcia o czym mówisz, i bazgrolisz na bazie internetowych “doktorów” to nie mów nic, działasz na czyjąś szkodę a to powinno być karalne. Niestety wiem tez ze nic do was nie dotrze wy po prostu chcecie wierzyć że cały świat to jeden wielki spisek, jednak ten wpis kieruje do osób szukających odpowiedzi, zaufajcie lekarzom bo to też ludzie i nikt nie chce by ktoś inny umierał. Nie marnujcie czasu na “leczenie” witaminami, one są niesamowicie ważne, ale nie są magicznymi substancjami. Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    • Andrzej

      A o których lekarzach piszesz twierdząc: “Zaufajcie lekarzom”?
      Może parę artykułów na temat leczenia w Polsce i nie tylko?

      Pierwszy 🙂
      http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-dla-kazdego,10-chorob–ktore-zabijaja-ponad-polowe-polakow,artykul,1650281.html

      Drugi :
      https://onalubi.pl/rak/chemioterapia-szybciej-zabija-pacjentow/

      Trzeci 🙂
      https://jarek-kefir.org/2016/06/14/globalne-oszustwo-chemioterapii-zdemaskowane-skutecznosc-to-zaledwie-21/

      Mam wkleić więcej linków?
      Więc o których lekarzach piszesz?
      100.000 rocznie ludzi umiera z powodu jakichś chorób? Ty sobie jaja robisz człowieku? A może Ty też jesteś lekarzem i bronisz kolegów po fachu? Znam lekarzy, którzy naprawdę pomagają poprzez odpowiednią suplementacją całkowicie naturalnymi suplementami. Bo ci lekarze z przychodni mówili mi, że mi w końcu upieprzą moje nogi, a Ci inni lekarze dali mi coś dzięki czemu po 11 miesiącach nie tylko nie mam jakiegokolwiek zagrożenia, ale jestem obecnie całkowicie zdrowy. Więc o których lekarzach piszesz?

      Powiem Ci co powinno być karane.
      Jak lekarz przychodni zaleci chemioterapię i pacjent umrze, to powinno być karalne, a nie jest. Lekarz tylko odnotowuje wpis w statystykach – Organizm nie wytrzymał 🙂 Więc ponownie pytam: O jakich lekarzach piszesz?

      Pozdrawiam Serdecznie
      Nazywam się Andrzej Zajko i jestem w stanie pomóc każdej osobie wyjść z każdego rodzaju schorzenie niezależnie od tego na co choruje. Znajdziecie mnie wszędzie. Na YouTube, na Faceboku, w Google.

      Odpowiedz
      • Mirek

        Przepraszam, to są wiarygodne źródła? Skierował pan osoby poszukujące informacji na temat nowotworów na jakieś amatorskie blogi, np. Jarka Kefira, stamtąd ktoś ma czerpać wiarygodne informacje? Czy pan sobie zdaje sprawę z tego, że rozmawiamy o ludzkim życiu? Czy pan wie co to jest odpowiedzialność za drugiego człowieka? Ludzie, gdzie my żyjemy… facebook zastępuje przychodnię zdrowia https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2017/04/25/facebook-leczy-raka/ szok…

        Odpowiedz
    • Violetta

      uderz w stół a nożyce się odezwą…
      w moim przypadku – liczne torbiele na wielu narządach docent med powiedział, że medycyna nie zna dobrej metody na wyleczenie, nie ma co liczyć że wzrost ich się zahamuje, wręcz przeciwnie…to kwestia czasu…powinnam czekać, a jeśli ich rozmiar zakłóci pracę narządów to tylko przeszczep narządów może uratować…
      Jak się to Pan/i podoba ???????? Czy poprzestał/a/by Pan/i na takiej radzie… nic nie robić dla siebie samej ??? czekać na męczarnie…? Naprawdę
      najpierw się załamałam, potem zaczęłam szukać aż dotarłam do osoby, która na swoim przypadku wyleczyła się dzięki odpowiedniej diecie, zmiany trybu życia, suplementacji… wprowadziałm wszystko z tych rad, ale najpierw oczyściłam się z pasożytów i drozdżaków… łato nie było… ale po pół roku fakty mówią za siebie.. bóle minęły, torbiele się zmniejszają…
      Proponuję czytać ze zrozumieniem… zdecydowana większość ludzi najpierw ufa, zawierza swoje życie lek med… a gdy terapia nie przyniesie efektów (ta, której nauczono ich w szkołąch, plus “szkolenia” doskonalące finansowane przez bigFarmy) wówczas część ludzi szuka dalej, w naturalnej medycynie…

      Odpowiedz
  13. Piotr

    Wszyscy tacy mądrzy i oczytani i chętnie udzielają dobrych rad, jak pokonać nowotwór. Niech się wypowiedzą osoby, które faktycznie wyleczyły się z nowotworu złośliwego metodami naturalnymi.

    Odpowiedz
    • Mirek

      Piotr, podobne pytanie zadałem wyżej i zero wpisów… Czyli co, nikt nie wygrał walki?

      Odpowiedz
      • Mariola

        Znam jedną osobę, która wyleczyła raka wilcacorą i bardzo wiele osób, które wyleczyły się chemioterapią, ale nie ma cudownego leku, który pomoże każdemu, rak to ruletka. Inie wiem jak Eskimosi, ale Filipińczycy też chorują na raka. Natomiast takie posty i cudowne rady mogą być bardzo szkodliwe.

        Odpowiedz
    • Renata

      ja jestem żywym przykładem, wypisali mnie do domu na umarcie w 2012 roku z 18 małymi guzkami w płucach i jednym na pośladku. Spytałam pulmonologa, co dalej? a on: jak podrosną to damy chemie. Kazałam mu sobie zaaplikować te chemię i wyszłam. Zaczęłam w internecie szukać pomocy i jakimś cudem wyskoczyła strona dra Ashkara Metoda NIA lekarstwo na raka, RZS, HIV itd. O, to moja ostatnia deska ratunku, jak pomyślałam tak zrobiłam. Kupiłam co potrzeba, klatka stop co jakiś czas i sama sobie założyłam cieciorkę. Pół roku żyłam w niepewności, ale nie kaszlałam, nic się nie działo, siły przybyło i po 6 miesiącach zrobiłam TK kontrolne płuc. Zapisane były tylko 2 linijki: całkowita regresja uprzednio zdiagnozowanych zmian guzkowych w obu płucach. Wszystkie guzki zeszły. Płakałam ze szczęścia, że będę żyć i żyję już piąty rok. Cieciorka sama zarosła po 2,5 roku, ale znowu zle się poczułam w listopadzie ub roku i odnowiłam to stare miejsce. Hula na cały etat oczyszczając mój organizm ze wszystkich świństw – do dziś. Jest to metoda wyśmiewana przez ludzi i lekarzy, więc nie mówię nikomu, bo po co? To moja sprawa co mam na łydce. Dodam, że te guzki miały różny rozmiar od 0,5 do 1,5 cm i były niezłośliwe, choć w każdej chwili mogły się uzłośliwić lub mnie udusić.

      Odpowiedz
      • Mirek

        Czy słyszałaś o efekcie placebo? może to zadziałało!!!

        Odpowiedz
        • Joe

          Czemu zatem efekt placebo nie działa u ludzi którzy uwierzyli w cud chemioterapii? ..jak połowa mojej rodziny. Wszyscy wierzyli w to, że co powiedział lekarz jest święte. Stan zdrowia każdego pogarsza się do tego stopnia, że mamrotali coś bez sensu, by potem umrzeć.

          Po tylu przypadkach dochodzę do wniosku, że tak – w mojej rodzinie są ludzie z grona “każdy jest inny”, więc ja już medycynie nie ufam.. kompletnie.

          Odpowiedz
          • Wanda

            Mój brat🤢 po chemii guzy się powiększyly poradzili radiotetapie zrobili 4 naświetlania i po 2 tygodniach od naświetlania jest w hospicjum poszedł chodzący a teraz coraz częściej leży i powiedział że ma poczucie że chcą się to pozbyć 🤢 smutne ale trochę prawdy w tym jest , mieszkam za granicą i nie jestem w stanie być przy nim ale smutne to jest że w służbie zdrowia nie służą zdrowiu tylko koncernom 🤢🤢 takie moje doświadczenia…..

      • Karla

        A co to ta cieciorka?

        Odpowiedz
        • Sandra

          Ciecierzyca, dostepna w sklepach sporzywczych

          Odpowiedz
          • Sandra

            Spożywczych. Przepraszam za bląd

      • Barbara

        Proszę o informacje w jaki sposób robi Pani cieciorkę. Mam również te same problemy .

        Odpowiedz
        • Sandra

          Pani Batbaro
          Cieciorka to inaczej ciecierzyca, dostepna normalnie w sklepach sporzywczych.

          Odpowiedz
      • Sandra

        Moja mama ma raka piersi paskudnego guza, tez stosowala metode Ashkara, wszystko bylo dobrze poki miala otwarte nogi bo miala na dwoch lydlach… Bol ustapil, guz zaczal.malec i sie wysuszac, z piersi przestala saczyc sie limfa itd. Po dwoch latach zamknela i bol powrocil! Z piersi znowu zaczelo sie saczyc, raczysko robi sobie sam male dziurki i wycieka z nich cos. Namawiam mame by znowu otworzyla nogi, bo przynajmniej byly postepy i nie bylo bolu.

        Odpowiedz
      • Marcin

        Czy możesz napisać co stosujesz bo nie zrozumiałem.

        Odpowiedz
  14. Mirek

    Ja miałbym pytanie do tych osób, które chorym udzielają porad. Skąd czerpią wiedzę? Z Internetu? Kto za was to przeszedł? Ile osób w waszym otoczeniu może powiedzieć: “kiedy dowiedziałem się, że mam raka, stosowałem tylko metody niekonwencjonalne i wygrałem walkę”. Ile takich osób znacie i czy może jest w tym gronie ktoś z rodziny? https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2017/03/20/lek-przed-rakiem/

    Odpowiedz
    • anna

      Mirek masz racje lekko sie mowi tym ktorzy tylko o tym czytaja wskazowki niech zatrzymaja dla siebie. Czlowiek ktory przeszedl chorobe i leczenie ma bardziej wiarygodne odpowiedzi.

      Odpowiedz
      • Mirek

        No właśnie, przeczytają książkę, bądź dwie i wydaje im się, że wszystko wiedzą o raku. Popisują się potem w necie tą swoja wiedzą, zapominając, że to chodzi o ludzie życie. A to jest paskudna, podstępna choroba. Czasami opóźnienie kilka dni jakiegoś leczenia ma skutki tragiczne. Ludzie zapominają, że każdy organizm jest inny, to co jednej osobie pomaga, innej już mniej i potrzebna jest inna osoba. Zapominają też o efekcie placebo… https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2017/01/30/powrot-do-aktywnosci-1/

        Odpowiedz
        • Piotr

          Widzę, ze mamy do czynienia z lobbystą. Firmy farmaceutyczne będą Ci wdzięczne. Każdy jest kowalem własnego losu i sam podejmuje decyzję nie w oparciu o internetowa znajomość. Więc nie wciskaj ciemnoty ze leki farmacja jest super i tylko to poaga

          Odpowiedz
          • Mirek

            Kto lobbystą, człowieku, nie opowiadaj bzdur. Przeszedłeś to? Bo ja tak… skąd tacy bezduszni ludzie biorą się… tu masz historię mojej choroby… https://turystykaizdrowie.wordpress.com/2016/12/29/poczatek-leczenia/ Na usta cisną się mocne słowa pod twoim adresem, ale co to zmieni, jak ty nie masz serca, to i zapewne też czegoś innego…

      • Ulka

        Mój mąż walczył z rakiem 1,5 roku, niestety ostatnia radioterapia sprawiła, że do nas już nie wrócił został ból i żal 😢😢

        Odpowiedz
        • ewulka55

          Ula , ja mam 63 lata i jem pestki z jabłek i migdały oraz inne pesteczki od zarania swojego istnienia ( lubię i nie słucham tych co mówią o kwasie pruskim czy innych złych cechach pestek) czuję się super i nie byłam u lekarza od 10 lat nie cierpię na bóle kolan, krzyża, nie mam zgagi problemów z jelitami, ani z sercem i innymi częściami swojego ciała. Pesteczki jem i będę jadła 🙂

          Odpowiedz
    • Anna Sylwia

      Zadaje dokladnie te same pytania.
      Przed wczoraj uslyszalam od znajomej zielarki, ze kobieta z rakiem piersi wyleczyla się Mumio Shilajit.. Osobisciejej nie poznalam..
      … I jak dotad nie natknelam sie w necie na kogokolwiek, kto by napisał, ze zyje dzieki metodom niekonwencjonalnym lub naturoterapii..
      Mam limfiaka na watrobie, dlatego sobie grzebie i szukam i probuje roznych metod.. Na szczescie moj alien jest lagodny i mam czas.. Jak na razie.. Jednak po roku od rozpoznania i zdrowym zyciu tez nie znikl…
      Zobacze jak dziala Mumio.. Nie jest drogie i mowa w nim rowniez o suplementacji i oczyszczaniu.. Dlatego zaczynam kuracje..

      Odpowiedz
      • Anna Sylwia

        Ps. Ostatnio slyszalam o leczeniu Metadonem. Oczywiscie zadnych zywych przykladow. Mozejest ktos, kto wyleczyl sie Metadonem?

        Odpowiedz
  15. Małgosia

    Co z tym lnianym olejem?? Używam go sporo….. ;(

    Odpowiedz
    • alicja

      Pij dalej to najlepsze zrodlo omega 3 ktora min tez chroni przed rakiek dr budwig leczyla nim chorych na raka mieszajac z chudym twarogie m

      Odpowiedz
  16. Wiesława

    Diagnoza RAK w moim przypadku nie istniała ale rzekomo trzeba było wykonać badanie czyli usunąć “guz” laparoskopowo a po 30 min. miała być prawdziwa 100%-wa diagnoza.Padłam jako królik doświadczalny w ręce znachorów podstępnie i wbrew woli .Dokonano laparotomii usuwając co się dało Dokumentacja to jeden banał ( guz,cysta,mandarynka brak USG,dopisane daty ,skasowane moje podpisy itd.sprawa w Sądzie.Podanie tabletki i narkoza miały zatuszować moją pamięć ale stało się odwrotnie.Pamiętam każdy szczegół.Wcześniej piłam KAISPIiCYNE.Po operacji zrobiłam RM nie udzielając dokumentacji tylko płytę TK wykonaną przed operacją-wynik RM torbiel skórzasta bez podanej wielkości .Tak kłamie się i niszczy życie kobiet ich rodzin.Dziś renta 800zł psychotropy to cena zaufania i niemocy aby uciec ze Szpitala !!!

    Odpowiedz
    • Urszula

      Nigdy nie wierzcie kitlowcom ! To oszuści ! Zależy im,wyłącznie na swojej pracy,swoim ego i KASIE ! Ludzie się dla nich nie liczą ! Robi się z nich totalnych głupków ! Wierzcie w medycynę holistyczną,naturalną,ajurwedyjską ! Sami dla siebie musimy być lekarzami,ludźmi oświeconymi,a nie marionetkami w rękach machiny farmaceutycznej,bo to jest zgubny kierunek,droga do grobu.Straszna rzeczywistość ! Uświadamiajcie się ! Zachowujcie swój zdrowy rozsądek i polegajcie na swojej wiedzy i terapiach naturalnych !

      Odpowiedz
  17. Bogdan

    Sprawa jest prosta zorganizować się znaleźć chętnych i przeprowadzić własne badania nie oglądając się na nikogo.

    Odpowiedz
    • Mirek

      Czy nie jest przypadkiem tak, że niektórzy krytykuje chemię, a lobbują za pestkami, gdyż na nich importerzy trzepią kasę

      Odpowiedz
      • Mik

        Pytanie insynuujące odpowiedz.

        Odpowiedz
      • Robert

        HAHA tak fortunę na tym robią, puknij się tak pożądanie w łeb i oprzytomniejesz!!!

        Odpowiedz
        • Mirek

          Pouczając kogoś naucz się porządnie pisać po polsku, bo jako osoba niedouczona wypadasz bladziutko…

          Odpowiedz
      • Elżbieta

        Bzdura, pestki kosztują parę złoty i możesz uprawiać je jeszcze w ogródku póki ci unijne marionetki tych 150 000 lobbystów z Brukseli nie zabronią a na chemioterapii zarabiają miliardy a przeżywa ją jedynie 2 % silnych ludzi..

        Odpowiedz
        • Ulka

          Zbyt późno dowiedziałam się o tym że jedząc po 5 dziennie pestek zamiast chemioterapii czy radioterapii może mój mąż by jeszcze żył 😢

          Odpowiedz
          • Monika

            To chyba zależy od raka, bo mój jadł pestki moreli profilaktycznie po 5 dziennie a jak dowiedział się że ma czerniaka to jadł po 15 dziennie i też zmarł. Stało się to tak szybko (4 tygodnie od diagnozy), że nie dożył nawet do ustalenia jak ma się leczyć.

          • Mariola

            osobiście znam dwie osoby, które bardzo wierzyły w cudowną moc amigdaliny i już ich nie ma, nie każdego raka da się wyleczyć i nie ma cudownych leków, a ja jestem z tych 2% które żyją po chemioterapii i radioterapii już 9 lat

          • anka

            Moja znajoma jadla pestki od pierwszej chwilki kiedys sie dowiedziala,ze ma guzek. Dwa lata temu zmarla:(

      • Zbigniew

        A to niby sam nie możesz sobie po zjedzeniu owoców wyłuskać jąder z ich pestek?

        Odpowiedz
        • Dana

          A ja spytam właśnie o to jak dostac sie do tej pestki, jak ta skorupka jest bardzo twarda? Jest jakis szybki sposob? Mlotkiem? Czy jak?

          Odpowiedz
      • Michal

        Oczywiście , że tak jest. Koncerny farmaceutyczne trzepią kasę, ale na większośc sprzedawanych leków mają badania. Czy ktoś może przedstawić badania na te wydumki o witaminach B17 itp ? Poprosze więc o źródła badań, szczegóły na jakiej próbce wykonane itd. Niestety tonący brzytwy się chwyta. Widziałem wiele przypadków osób które brały powyższe cuda, płaciły grube tysiące za “leki” typu Varumin – nic nie działało. Jedyne co może zadziałać oprócz konwencjonalnej medycyny, która niestety jeszcze kuleje to AUTOSUGESTIA. A co za tym idzie można wyleczyć sie witaminą, …. nawet C !

        Odpowiedz
        • Monika

          Jakie przeludnienie? Kochana to następna ciemnota wciskana przez koncerny ! Poczytaj wiecej, przeludnienie jest w miastach reszta swiata wolna . Zreszta mowią nam jak mamy żyć ! Nawet ścieżki nam zrobili (drogi) poza nie nie wyjeżdzasz wiec nic nie wiesz! Cejrowski pieknie to określił 🙂 pozdrawiam

          Odpowiedz
    • Anna Sylwia

      Strasznie drogo
      Kupilam 3 kg pestek (jakby nie bylo naturalna forma) plus wysylka i kosztowalo mnie to 60 zl.
      Przy czym, zeby lepiej byly przyswajane dodaje pestki do smoothisów stosujac sie, do wyzej wymienionego przez kogoś, do dr Coldwella, czyli 7-9 pestek dziennie

      Odpowiedz
      • Anna Sylwia

        … Czytalam tez artykul, wktorym autor mowil iz jedynie rak watroby moglby byc skutecznie leczony amigdalina, gdyz tam jest ona rozkladana, i ze nie przenika przez inne tkanki. (akurat moj alien zamieszkal w watrobie, dlatego tez podjadam pestki… Zreszta cale zycie je jadlam.. Wiec skad ten rak?..)

        Odpowiedz
        • kaazik

          Spróbuj na totalnej biologii na facebooku lub 5 praw natury. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia ! 😉

          Odpowiedz
      • Malwi

        A ja kupiłam olej medyczny konopny w Kurozwenkach (tam sa targi co roku, szukajcie na FB) dokupiłem herbatę z konopi i nasiona . Cieżko uwierzyć ,ale żyję! 3 lata walczę, nie miałam chemi (nie zgodziłam się) robiłam teraz rezonans i wyszedł dobrze. Nie wiem czy to pomogło ? Jadlam tez trochę pestek ale niedużo. Cieszę że że żyję, choć z grupy operowanych z którymi się przyjaźnię jedna odeszła a reszta jest w złym stanie. Walczcie i kierujcie się intuicją.

        Odpowiedz
  18. Dorota

    Nie wiem co powiedzieć,w szoku jestem.Matko kochana jak ludzie potrafią być podli dla drugiego człowieka.

    Odpowiedz
    • Lilka

      Kochana ludzie sie nie licza tylko kasa a po drugie gdyby wszyscy dlugo zyli to jakie by przeludnienie bylo specjalnie nas zabijaja czym sie da

      Odpowiedz
      • Monika

        Jakie przeludnienie? Kochana to następna ciemnota wciskana przez koncerny ! Poczytaj wiecej, przeludnienie jest w miastach reszta swiata wolna . Zreszta mowią nam jak mamy żyć ! Nawet ścieżki nam zrobili (drogi) poza nie nie wyjeżdzasz wiec nic nie wiesz! Cejrowski pieknie to określił 🙂 pozdrawiam

        Odpowiedz
    • Karina

      Władza, i kasa sie liczy, a chorym społeczeństwem łatwiej się rządzi

      Odpowiedz
    • Emilia

      Ja zaczynam swoją walkę. Procedur nie przeskoczę. muszę czekać, by minęły 2 lata od ostatniej mammografii. No i nie wiem od czego zacząć. Na-razie się motam

      Odpowiedz
      • Krzysiek

        Mammografia to zbrodnia, gdyż napromieniowywanie takimi dawkami promieniowania jest rakotwórcze. Usg jest dużo bardziej dokładne i nie szkodliwe.

        Odpowiedz
        • Ulka

          Zgadzam się w 100 %

          Odpowiedz
        • Marta

          No niestety Usg nie wykazało kompletnie nic a mammografia tak, a biopsja gruboigłowa potwierdziła … RAK

          Odpowiedz
      • Tomasz

        Użyj dużych dawek b17, d3 i k2. Odstaw cukier i słodycze. Zakup też sobie mleczko pszczele i pyłek pszczeli. Nie zapomnij też o czystej witaminie C (kwas l-askorbinowy) gdybyś chciała więcej informacji to napisz [email protected]

        Odpowiedz
        • Maria

          Witam mam pytanie w jakich produktach znajduje sie witamina k2 . Dziekuje i pozdrawiam

          Odpowiedz
          • Mik

            Natto

          • Henio

            W wątróbce.

          • Grazyna

            Maria, wit. K2 znajduje sie w kiszonkach, czyli naturalnych proboiotykach. Jezeki jesz duzo kiszonek, / kiszone ogorki. kalafior, marchew, sok z buraczkow itd. nie musiz zazywac K2. Wit. C najlepsza jest wiadomo naturalna, ale raczej kazdemu jej brakuje, wiec pij naturalna, szukaj w aptekach wit C z acerolii do ssania. Pozdrawiam, zycze zdrowia.

          • Barbara

            To co napisali poprzednicy jest prawdą. Z wątróbek najlepsze są gęsie.Nie zapominaj również o żółtkach jaj.Mit ,że są źródłem cholesterolu jest obalony naukowo. Najlepiej na śniadanie jedz jajka.Białko możesz sobie podarować

        • Robert

          Zapomniałeś o tym żeby nie jeść pszenicy i pić mleka, a pić soki warzywne i owocowe soki, wyciskane specjalną prasą, ale żeby witaminy były łatwo przyswajalne, należy do tej diety dołączyć cudowny olej z konopi nasiennej, to naprawdę cudowny olej!!!
          Nigdy nie należy stosować oleju lnianego bo to trucizna!!!

          Odpowiedz
          • Paulina

            Oooo a dlaczego noe lniany? Nic nie wiem😰

          • Irek

            Robert skąd masz informacje, ze olej lniany jest szkodliwy? Pierwszy raz słyszę coś takiego!

          • wiktor zając

            TO JEST BZDURA KŁAMSTWO OLEJ LNIANY TŁOCZONY NA ZIMNO JEST NAJLEPSZYM OLEJEM MA PONAD 50% OMEGA 3 I OMEGA 6 !!!

          • Marta

            Dlaczego olej lniany to trucizna?

          • Małgorzata

            Olej lniany nie jest trucizną ale trzeba go zażywac w odpowiedniej proporcji z olejem słonecznikowym / oczywiscie wszystko bio, nierafinowane i nieoczyszczone/,żeby ,mieć w organizmie odpowiedni stosunek kwasów omega 3 do omega 6. Proszę nie straszyć ludzi!!

          • kaazik

            Ale ty jesteś popierd**ony. Sam chlasz browary a olej lniany nazywasz trucizną 😉

          • Diana

            Nie jest trucizną, jest zdrowy, ale zapewne tylko ten z ekologicznych, dobrych sklepów (i z pewnego źródła) gdzue olej jest przechowywany w lodówce, wszystkie inne prawdopodobnie są już bezwartościowe,tylko trzymanie w lodówce od razu po tłoczeniu daje nam pewność, że omega 3 tam jeszcze jest.

          • Dagmara

            Witam, o co chodzi z tym olejem lnianym ??? pytam gdyż piję to od 2 miesięcy Budwingowy

        • Monika

          W czym sa wit k2 id3

          Odpowiedz
        • Michal

          Tak i jeszcze G7 oraz C24 a później J23.

          Odpowiedz
        • Magda

          Popieram w pełni . Dodała bym jeszcze lewatywy z kawy organicznej Gersona .

          Odpowiedz
        • Alcia

          Gdzie te witaminy zakupić żeby były pewne i jski koszt??????

          Odpowiedz
      • LUCYNA

        PROPONUJĘ FLAVON MAX PLUS

        Odpowiedz
      • Elżbieta

        Jerzy Zięba i Dr Jaśkowski pomogli skutecznie wielu naszym znajomym, bez chemioterapii i nigdy więcej mammografii która powoduje rozwój komórek rakowych…

        Odpowiedz
        • Bozena

          Prosze o informacje, to juz moja 2 walka z ta choroba.

          Odpowiedz
          • Ala

            Bożeno,uratowałam życie mojej siostrze naftą leczniczą do użytku zewnętrznego- petroleum,jest w aptekach.Siostra miała guzy przy pęcherzu.Była pod opieką kliniki w Hamburgu .Przeszła 3 operacje w ciągu trzech m cy >nie chciała mnie słuchać.Dopiero przed trzecią operacją kiedy komórki rozrastały się brała po łyżce na czczo-po miesiącu komórki rakowe zniknęły.Syn moich znajomych 22 lata, ma raka wątroby-otworzono operacyjnie brzuch i zaszyto,chemia nie mogła być podawana -40 stopni gorączki wymioty,nie mógł jeść.Po pięciu dniach brania nafty gorączka spadła,przestał wymiotować,je-wraca do życia.Przyjmuje również paw paw -melonowiec preparat ziołowy opatentowany- ma świetne wyniki Obecnie przyjmuje chemię-niestety, która zakwasi mu organizm- spadek tlenu w organiżmie o 35 % to śmierć–Otto Warburg noblista. Mój tel.661 617 102

      • Anna Sylwia

        Przede wszystkim nie mamografia. Ona wyciska komorki rakowe i wprowadza do obiegu z ogromna sila. TK, rezonans, USG, ale nie mamografia. Nawet moj ginekolog nie chce tego robić..
        Ostatnio natknelam sie na Mumio Shilajit. Mam w kapsulkach po 500 mg. Zajadam pestki brzoskwini gorzkiej, pije smoothisy wlasnej roboty, robilam kuracje soda. Jem Wit C w duzych dawkach.. Ogolny chaos, ale moj alien nie rosnie..

        Odpowiedz
      • Ewa Vogels

        prosze o kontakt na priv byc może mam dla Pani propozycję

        Odpowiedz
    • Ewa

      Proszę na Youtube dr.Leonard coldwell….wszystko na temat…

      Odpowiedz
    • irena

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

0
    0
    Twój Koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu