Skóra szyi i dekoltu jest szczególnie wymagająca i najbardziej narażona na utratę elastyczności.
Naskórek jest cieńszy i delikatniejszy niż twarzy. Ma też mniej gruczołów łojowych, które zapewniają mu prawidłowe natłuszczenie i chronią przed wysychaniem. Dlatego właśnie na szyi najszybciej widać ślady upływającego czasu. Jeśli jednak będziemy pamiętały, by nie kończyć codziennych zabiegów pielęgnacyjnych na brodzie, oszukamy naturę i zapewnimy skórze młody wygląd.

Ważne są nawyki.

Starajmy się nie garbić i trzymać lekko uniesioną głowę. Taka postawa dobrze wpływa na wygląd szyi. Napięte mięśnie zapobiegają wiotczeniu skóry i utrwalaniu się na niej poprzecznych bruzd. Powstają one, gdy pochylamy głowę i przyciągamy ją do piersi. Zdarza się to często podczas snu, gdy poduszka jest duża i gruba. Lepszym rozwiązaniem jest spanie na małej, twardej poduszeczce, przypominającej wałek. Dzięki niej w czasie snu nie będą się tworzyły na szyi zmarszczki a mięśnie zachowają naturalne ułożenie.
Na wygląd szyi korzystnie wpływają też domowe zabiegi. Jednymi ze skuteczniejszych są masaże kostkami lodu. Ujędrniają skórę i pomagają jej się zrelaksować. Kostkę lodu owijamy folią i masujemy nią szyję, zataczając kółeczka, od dołu do góry. Masaż powinien trwać nie dłużej niż 2-3 minuty, by zbytnio nie wychłodzić ciała. Potem wklepujemy krem, wcześniej rozgrzewając go w dłoniach.

Raz lub dwa razy w tygodniu warto zrobić sobie zabieg przywracający skórze dawna sprężystość:

Przepis:
5 łyżek drobno posiekanej natki rozmarynu (może być suszony) zalać 2 szklankami gorącego tłustego mleka i odstawiać od ostygnięcia.
W ciepłym naparze moczymy bawełnianą szmatkę i okręcamy wokół wcześniej oczyszczonej szyi na 20 min. Po zabiegu dobrze jest wmasować krem nawilżający.

Za elastyczność skory odpowiadają dwa białka – kolagen i elastyna. Proteiny znajdujące się w mleku pobudzają ich wytwarzanie, natomiast rozmaryn pobudza krążenie krwi, ma działanie ujędrniające, antyoksydacyjne i przeciwzmarszczkowe.

Ciekawostka:
Rozmaryn był obok lawendy, głównym składnikiem słynnej Wody Królowej Węgierskiej (Larendorgi) – nalewki składającej się z jednej części ziela rozmarynu i dwóch części tymianku pospolitego, wynalezionej przez królową Elżbietę, córkę Władysława Łokietka. Wodzie tej przypisywano cudowne właściwości odmładzające i odświeżające cerę. Legenda głosi, że właśnie dzięki niej Elżbiecie udało się utrzymać na tronie niemal 60 lat i, mimo sędziwego wieku, zachować zdrowie i urodę.

Źródło:
http://sekrety-zdrowia.org/zapewnic-szyi-mlody-wyglad-kompres-zwiotczala-skore/